Sprzedaż kosmetyków w salonie
Wszystkie usługi kosmetyczne, fryzjerskie, manicure czy pedicure, opierają się na stosowaniu odpowiednich specyfików. Większość z nich nie jest dostępna w sklepach czy supermarketach. Można je nabyć jedynie w salonach. Są to kosmetyki różniące się od tych dostępnych w sprzedaży detalicznej, przede wszystkim są przeznaczone do profesjonalnego użytku.
Podobnie rzecz się ma z kosmetykami używanymi podczas zabiegów manicure i pedicure. Specjalne zabiegi parafinowe, pillingi, maseczki do dłoni czy stóp, oliwki można spotkać jedynie w salonach, gabinetach kosmetycznych i to też nie zawsze. Warto zaopatrzyć gabinet w szeroką gamę produktów, czy wręcz całych linii zabiegowych, zwiększa to wiarygodność wśród klientów, ponadto łatwiej wówczas dobrać odpowiednie specyfiki dla konkretnych potrzeb skóry i upodobań klienta. A tak na marginesie, to nie każdy przecież lubi zapach miodu, mój znajomy wręcz nienawidzi…..
Zakładając, że niezbędne kosmetyki zostały już zakupione, warto wygospodarować dla nich miejsce, i to nie jakieś tam miejsce. Należy bezwzględnie pokazać to czego używamy podczas przeprowadzania zabiegów pielęgnacyjnych. Klienci powinni mieć możliwość wypróbowania kosmetyków, tym bardziej, że niektóre linie posiadają w ofercie produkty do stosowania w domu. Jeżeli nasze drogocenne buteleczki, pojemniczki i słoiczki zamkniemy w szklanych gablotach, stwarzając wrażenie niedostępności, możemy wówczas mieć pewność, że niewiele osób się nimi zainteresuje. Produkty przeznaczone do sprzedaży powinny być na wyciągnięcie ręki, nie należy upychać ich w szafkach, szufladach, kartonach. Najstosowniejsze miejsca do ich prezentacji, to wszelkiego rodzaju „otwarte” stojaki, półki i półeczki, na tych ostatnich, doskonale wyglądają lakiery do paznokci. Niesamowicie wyglądają buteleczki ustawione na wąziutkiej półeczce, na wysokości wzroku. Najlepiej jeśli są identycznie – poza kolorem lakieru, jaki znajduje się w środku. Dodatkowe podświetlenie ich wzmacnia efekt wizualny.
Skoro już mowa o eksponowaniu kosmetyków, warto pomyśleć o specyfikach przeznaczonych dla mężczyzn. Oni, wchodząc do obojętnie jakiego sklepu, od razu wiedzą czego chcą. Zatem, warto przygotować regał, koniecznie w innym kolorze (ciemniejszym, najlepiej z dodatkiem matowej stali) na którym będą ustawione produkty przeznaczone głównie dla mężczyzn. Nie oznacza to, iż nie można tam ustawić również damskich kosmetyków, trzeba jedynie wybrać te, które naszym zdaniem mogą spodobać się również mężczyznom: niezbyt intensywnie pachnące, błyskawicznie wchłaniające się, nieskomplikowane w stosowaniu.
Kluczem do sukcesu w sprzedaży kosmetyków w salonie manicure-pedicure może być zasada: próbuję-stosuję-kupuję.
Aby zapewnić klientom próbki kosmetyków (nie każda hurtownia w jakiej robimy zakupy takowe posiada) warto zaopatrzyć się w malutkie, 5-7 mililitrowe, czy większe pojemniczki, do których można przełożyć nieco produktu z większego opakowania. Łatwo jest to zrobić, jeżeli dany balsam czy krem posiada dozownik z pomką, w innym wypadku, można użyć plastikowej szpatułki, czy choćby jednorazowej łyżeczki. Przekładanie produktów własnym palcem, choćby był najczystszy- to nie jest dobry pomysł….Tak przygotowane próbki, można śmiało wręczać klientom. Im więcej wiemy o danym produkcie, o jego przeznaczeniu i właściwościach, tym lepiej. Łatwiej jest wówczas zachęcać do kupna konkretnego produktu, a nie istnieje chyba lepsza zachęta, niż promocja, tym bardziej, iż dość elastycznie można łączyć ze sobą różne oferty, np. oliwka do pielęgnacji skórek gratis dołączona do każdego zakupu czy zabiegu na paznokcie.
Dodatkowym atutem sprzedaży kosmetyków w salonie jest fakt dostępności czegoś nietuzinkowego, niepospolitego, a wyższe ceny, wcale nie odstręczają klientów od zakupów. Chyba wszyscy lubimy pochwalić się czymś wyjątkowym, czymś co wzbudzi zainteresowanie, dlatego warto zająć się sprzedażą kosmetyków w salonie. Z czasem, pani X, pokaże pani Y produkt Z i jeśli doda, że jest bardzo dobry, to możemy być pewni, że pani Y także będzie chciała go mieć (o ile pani X zdradzi gdzie go kupiła…).
Właściwie przeprowadzony zabieg, dobrze dobrane produkty, miła rozmowa, podarunki w postaci próbek kosmetyków przeznaczone do stosowania poza salonem, do tak profesjonalnego gabinetu aż chce się wrócić, jeśli nie na kolejny zabieg, to może po
prostu – na zakupy.
Joanna F. Górska, fot. FPO
Źródło: pismo „Paznokcie” nr 25.