Spód paznokcia strefa niedoceniana
Pięknie wymodelowane i ozdobione paznokcie, mimo iż stanowią niewielką część kobiecego ciała, bardzo przyciągają wzrok budząc zachwyt. Czasem jednak wystarczy krótkie spojrzenie na wewnętrzną stronę paznokci by miłe wrażenie prysło jak bańka mydlana. Żółte przebarwienia od nikotyny, resztki jedzenia, odwarstwione od żelu czy akrylu i pozwijane paznokcie naturalne. Poświęcenie kilku chwil na parę prostych zabiegów przywróci blask paznokciom klientki, a naszemu gabinetowi zapewni wzorową wizytówkę wysokiej jakości usług.
Hyponychium
Zanim zostaną przeprowadzone jakiekolwiek zabiegi na wewnętrznej stronie paznokci należy poznać dokładnie budowę tej okolicy i potencjalne zagrożenia z nią związane.
Płytka paznokciowa rosnąc przemieszcza się po łożysku pokrytym cieniutką warstewką naskórka. W miejscu gdzie płytka traci kontakt z opuszkiem palca naskórek ten tworzy obrąbek naskórkowy podpaznokciowy czyli – hyponychium. Jest to naturalna bariera przed przedostawaniem się zanieczyszczeń i drobnoustrojów chorobotwórczych mogących zainfekować łoże paznokcia.
U niektórych pań, które lubią nosić dłuższe paznokcie, obrąbek tak mocno przywiera do paznokci, że wysuwa się nieco poza opuszek palca. Nie jest to objaw chorobowy. Hyponychium nie należy odsuwać kopytkiem ani wycinać. Miejsce to jest bardzo czułe i unaczynione w związku z tym może pojawić się bardzo silny ból oraz skaleczenia będące otwartymi drzwiami dla drobnoustrojów.
Przebarwianie i odwarstwianie – dlaczego?
Problem tkwi w budowie blaszki paznokciowej, na co niestety nie mamy wpływu.
Płytki paznokciowe zbudowane są z kilku warstw dachówkowo ułożonych komórek. Jeśli się przyjrzymy wolnym brzegom paznokci od spodu, widać porowatą strukturę, która jest przez to bardzo chłonna i szybko ulega przebarwieniom.
Odwarstwienia powstają wskutek ciągłych zmian wilgotności, na które narażone są paznokcie naturalne choćby podczas mycia dłoni. Porowata blaszka paznokciowa zachowuje się jak gąbka – chłonie wilgoć, zwiększa objętość i staje się miękka. Schnąc kurczy się i twardnieje, niejednokrotnie odklejając się od sztywnej warstwy żelu czy akrylu. Z tym problemem można walczyć poprzez systematyczne natłuszczanie paznokci olejkami, kąpiele oliwne itp. lub pokrywanie ich od spodu żelem lub warstewką akrylu.
Zabiegi w gabinecie
Spośród wielu przetestowanych przeze mnie metod walki z przebarwieniami i odwarstwianiem się paznokci od żelu i akrylu, trzy są najskuteczniejsze:
Wybielanie
Drobne przebarwienia można usunąć wybielając paznokcie wodą utlenioną 8–10% (nie wolno stosować perhydrolu!). Przed zabiegiem należy dłonie umyć i zdezynfekować,a opuszki palców w okolicy hyponychium posmarować tłustym kremem lub wazeliną by ochronić przed działaniem środka. Szpatułką z wacikiem nasączonym wodą utlenioną pocierać paznokcie od spodu do uzyskania pożądanego efektu. Po zabiegu dokładnie umyć paznokcie od spodu, by resztki wody utlenionej nie podrażniły hyponychium.
Frezowanie
Głębsze przebarwienia możemy usuwać poprzez delikatne wypiłowanie odpowiednim frezem.
Nadają się do tego doskonale niewielkie diamentowe frezy stożkowe lub kulkowe, którymi precyzyjnie można wyfrezować niewielki obszar pod paznokciami.
Zabieg frezowania należy przeprowadzać delikatnie, na niskich obrotach uważając na hyponychium. Należy pamiętać by nie sfrezować zbyt mocno paznokcia. Stanie się on zbyt cienki i może się zacząć odwarstwiać od żelu czy akrylu. Po wykonanym zabiegu należy dokładnie oczyścić paznokcie z pyłu, a frezy włożyć do płynu dezynfekcyjnego. Efekt zabiegu można przedłużyć pokrywając paznokcie od spodu warstwą lakieru przezroczystego z filtrem UV lub warstwą rzadkiego kleju. By przyspieszyć jego schnięcie można spryskać paznokcie aktywatorem do fiberglassu. Należy uważać by klej lub lakier nie zalał hyponychium gdyż będzie sprawiać dyskomfort.
Frezowaniem można również pozbyć się nieestetycznego progu pod paznokciem, który czasem pojawia się podczas modelowania na szablonach, jeśli są one niepoprawnie zamocowane.
W tym wypadku warto się posłużyć ostrzejszym frezem karbidowym o profilu stożka lub małego walca. Pozostałe rysy wygładzić frezem stożkowym diamentowym.
Ochronna warstwa żelu lub akrylu
Według mnie ta metoda – poprawnie wykonana – jest najskuteczniejszym sposobem na paznokcie uciążliwie odklejające się i zwijające w rurkę.
1. Zabieg rozpoczynamy od dokładnego umycia i dezynfekcji dłoni. Wacikiem nasączonym 3% wodą utlenioną czyścimy paznokcie od spodu z pozostałych zanieczyszczeń, jednocześnie je dezynfekując. Dezynfekcja jest priorytetem zabezpieczającym przed ewentualnymi infekcjami. Można przy okazji przeprowadzić wybielanie paznokci (opisane wyżej) by pozbyć się przebarwień.
2. Przygotowujemy paznokcie do korekty (dopełnienia) paznokci.
3. Po dopełnieniu paznokci i ich opiłowaniu przechodzimy do pielęgnacji spodniej części paznokci.
Jeśli paznokcie na wolnym brzegu odwarstwione są nieznacznie, a przestrzeń między paznokciem, a żelem czy akrylem jest czysta, wpuszczamy kroplę kleju i pęsetą dociskamy paznokieć do materiału.
Jeśli paznokieć odkleił się bardzo mocno należy zdjąć cały materiał i wykonać modelowanie od nowa. Podklejanie i ,,reanimacja” takiego paznokcia zazwyczaj kończy się fiaskiem, a dodatkowo narażamy klientkę na ryzyko infekcji (nie jesteśmy w stanie dokładnie oczyścić tak dużej kieszeni między paznokciem a masą modelującą).
4. Frezem stożkowym czyścimy głębsze przebarwienia i jednocześnie matowimy paznokieć od spodu, przygotowując go do nałożenia warstwy żelu lub akrylu. Uwaga na hyponychium.
5. Nail Cleanerem czyścimy paznokcie z powstałego pyłu i nakładamy odrobinę odtłuszczacza (dehydratora).
6. Jeśli paznokcie są już dokładnie suche nanosimy małym, szpiczasto zakończonym pędzelkiem cieniutką warstewkę żelu nabłyszczającego wymieszanego z odrobiną białego dla lepszego efektu wizualnego. Utwardzamy w lampie kilka minut, układając dłonie spodem paznokci do góry, a następnie przechodzimy do nabłyszczania części zewnętrznych paznokci. Jeśli paznokcie są akrylowe aplikujemy małą kuleczkę białego akrylu gładko ją rozprowadzając i zostawiamy do wyschnięcia.
Zabieg tylko z pozoru wydaje się trudny, jednak przeprowadzany regularnie powoduje, że paznokcie są ładne zarówno z zewnątrz, jak i od spodu.
Pielęgnacja domowa
Warto poinstruować naszą klientkę w jaki sposób powinna sama dbać o tę część paznokci. Będzie się długo cieszyć ładnymi paznokciami, a nam ułatwi późniejszą pracę:
– wszelakie prace domowe i ogrodowe powinna prowadzić w grubych rękawicach ochronnych. Chroni to paznokcie przed zabrudzeniem oraz przed nadmierną wilgocią powodującą rozszczelnianie żelu i akrylu.
– szczotkować paznokcie od spodu miękką szczoteczką. Świetnie sprawdza się szczoteczka do zębów.
– regularnie po umyciu dłoni dezynfekować dłonie i spodnią część paznokci środkiem antyseptycznym do skóry
– może wybielać paznokcie mocząc je w kwasku cytrynowym lub robić kąpiele z dodatkiem tabletek lub proszków do wybielania paznokci oferowanych przez wiele firm.
Zdobienie paznokci od spodu
Wewnętrzna część paznokci to doskonałe miejsce do przyozdobienia. Pozornie niewidoczne, co jakiś czas – przy każdym ruchu dłoni – odsłania swoją tajemnicę. Ten sposób zdobienia paznokci możemy wykorzystać u pań lubiących oryginalne pomysły i ceniących dyskretne zdobienia.
Możemy wykorzystać właściwie każdą technikę zdobienia, jednak najlepiej sprawdzą się lakiery do paznokci, żele kolorowe i farbki akrylowe. Nie pogrubią paznokcia znacząco i utworzą gładką powierzchnię, która nie będzie przeszkadzać i „łapać brudu”. Kwiatki akrylowe sprawdzą się jedynie na bardzo długich paznokciach i będą wymagały regularnego szczotkowania.
Przed rozpoczęciem zdobienia paznokcie należy dobrze zdezynfekować i oczyścić stożkowym frezem diamentowym tak, by powierzchnia była jak najgładsza(!). Można w tym celu użyć dodatkowej nasadki polerującej.
Wykonane zdobienie, zależnie od użytej techniki, zabezpieczamy top coatem lub żelem nabłyszczającym. Należy pamiętać by ilości kolorowych żeli czy lakierów były bardzo niewielkie.
Dorota Zawisza
Wielokrotna Mistrzyni Nail Design i Nail Art
Właścicielka Akademii Stylizacji Paznokci Vermello w Katowicach
Przedruk z czasopisma „Paznokcie” nr 43 (4/2009).